korek789 korek789
373
BLOG

Milion dolarów dla informatora i wojna z islamskim terroryzmem

korek789 korek789 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Informator FBI rodem z Madrytu, David Rupert podawał się w Irlandii za półkrwi Indianina. To miało wzbudzić sympatię do niego, a być może także odwrócić ewentualne podejrzenia, że pracuje dla rządu amerykańskiego. No bo skoro jest z pochodzenia Indianinem, to pewnie za władzami USA nie przepada. Kiedy popatrzymy na jego zdjęcie, to na Indianina specjalnie nie wygląda. http://www.independent.ie/irish-news/spy-rupert-tells-tale-of-intrigue-terror-and-semtexstuffed-toys-26232820.html
Bohater jednej z moich notek z zeszłego roku, związany z irlandzkimi republikanami Chris Fogarty twierdzi, że Rupert nie miał nic wspólnego z Indianami. Na Hiszpana Rupert także nie wygląda. Ale nie pochodzi on z hiszpańskiego Madrytu, tylko z niewielkiej miejscowości o tej nazwie w stanie Nowy Jork, na amerykańsko-kanadyjskim pograniczu. W pobliżu są też miejscowości o nazwie Poczdam, Lizbona, Kopenhaga. Lokalna gazeta z tego właśnie amerykańsko-kanadyjskiego pogranicza, "Watertown Daily Times", z historii życia Davida Ruperta zrobiła kolejną wersję Amerykańskiego Snu. Od bankruta do milionera. Czytelnik może na przykładzie Ruperta dowiedzieć się jak opłacalna finansowo może być współpraca z federalnymi, o ile trafi się na szczególnie ważną dla nich sprawę.

A historia życia Ruperta według "Watertown Daily Times" wygląda tak - jako młody człowiek Rupert  założył firmę przewozową, ale zbankrutowała. Założył następną. Wyjechał z dziewczyną do Irlandii, gdzie poznał właściciela baru, związanego z IRA, o nazwisku O'Neil. Kiedy wrócił do USA, FBI miało już jego zdjęcie z O'Neilem i zaczęło namawiać go do współpracy przeciwko IRA. Rupert nie bał się aż tak bardzo ryzykownego zadania, bo kiedyś przez 10 dni był w śpiączce i to go uodporniło. Rupert uzyskał zaufanie ludzi IRA i przewoził dla nich pieniądze od sympatyków z USA. Równocześnie informował o wszystkim amerykańskie i brytyjskie służby. Potem zeznawał w procesie lidera IRA McKevitta. Za usługi dostał 1,25 mln dolarów i nagrodę FBI im. Lou Petersa. Nagrodę odbierał w Sun Valley w stanie Utah, a podczas uroczystości połączył się z nim przez Skype'a sam szef FBI James Comney. Ot taka historia dla mieszkańców pogranicza, którą można przeczytać tutaj:
http://www.watertowndailytimes.com/article/20131007/NEWS05/710079928

Na czym polegał szczególny charakter usług Davida Ruperta, że zdecydowano się na tak wysokie wynagrodzenie i zaszczytne wyróżnienie? Rupert ryzykował życiem, to fakt. Ale który agent służb lub policji w organizacjach przestępczych albo terrorystycznych nie ryzykuje życiem?  A nie każdy dostaje za swoje usługi ponad milion dolarów. W misji Ruperta musiało być coś szczególnego. 

Chris Fogarty ma swoją teorię na temat Ruperta i przedstawił ją w wywiadzie dla amerykańskiego radia SOTT w 2015 roku. Żeby jego teorię omówić, trzeba się cofnąć do 1994 roku. W tym czasie administracja prezydenta Billa Clintona naciskała Brytyjczyków i Irlandczyków, aby zaangażowali się w proces pokojowy w Irlandii Północnej. Do Waszyngtonu zaczęli jeździć ludzie do niedawna określani mianem terrorystów, zarówno katolicy, jak i protestanci. Fogarty opisał wizytę w Białym Domu lojalistycznego bojówkarza Davida Ervine. Podczas spotkania z urzędnikiem administracji Clintona Ervine poskarżył się, że władze Stanów Zjednoczonych wspierają IRA. Urzędnik odpowiedział, że to nieprawda. IRA nie ma lotniskowców i bombowców. Po chwili Amerykanin dodał, że Stany Zjednoczone muszą wesprzeć brytyjski budżet, żeby można było wykorzystać brytyjską armię w przyszłych wojnach. Obecni popatrzyli na urzędnika ze zdumieniem. Amerykanin powiedział wówczas tylko dwa słowa: "islamski fundamentalizm".

Kiedy Fogarty przytoczył relację Davida Ervine z jego pobytu w Białym Domu, dziennikarz radia SOTT stwierdził, że ta historia pasuje do jego wczesniejszych przypuszczeń, że w pierwszej połowie lat 90-tych władze amerykańskie zaczęły tworzyć atmosferę zagrożenia islamskim terroryzmem. Zaś w świetle słów Ervine'a można wysnuć wniosek, że cały proces pokojowy w Irlandii Północnej był sponsorowany przez Stany Zjednoczone po to, aby można było wykorzystać brytyjskie środki militarne i finansowe w nie kończącej się wojnie z "islamskim terroryzmem".

Zdaniem Chrisa Fogarty dla powodzenia procesu pokojowego niezbędne było skompromitowanie nieprzejednanych odłamów IRA nie godzących się na pokój. Temu zdaniem Fogarty'ego miał służyć zamach dokonany w 1998 roku w północnoirlandzkim mieście Omagh. Fogarty potwierdza, że użyta w zamachu bomba była bombą IRA, ale za masakrą stały służby - brytyjska MI5 i FBI, oraz policja Republiki Irlandii. Właścicielem samochodu, w którym przewieziono bombę do Omagh był agent irlandzkiej policji Paddy Dixon.

Tutaj na moment odejdę od opowieści Chrisa Fogarty z wywiadu radiowego i dodam kilka zdań z oficjalnych danych na temat masakry w Omagh. Służby brytyjskie były w posiadaniu informacji pochodzących z podsłuchu, że samochód z bombą jedzie w kierunku Omagh. Przed eksplozją pojawiły się kilkukrotne anonimowe ostrzeżenia telefoniczne, ale zdaniem północnoirlandzkiej policji były niejasne. W rezultacie policja ewakuowała ludność akurat w miejsce, gdzie znajdowała się bomba. W wyniku wybuchu zginęło 29 osób w tym dwójka Hiszpanów. Hiszpańska grupa akurat w tym dniu zwiedzała miasto, które turystycznie nie jest szczególnie atrakcyjne. Najdziwniejsze jest jednak zdjęcie, opublikowane po zamachu. Widać na nim jednego z Hiszpanów z dzieckiem oraz samochód w którym znajduje się bomba. Jak duże było prawdopodobieństwo przypadkowego zrobienia takiego zdjęcia?

https://en.wikipedia.org/wiki/Omagh_bombing#/media/File:Omagh_imminent.jpg

Według oficjalnych informacji obaj widoczni na zdjęciu Hiszpanie przeżyli, zginął natomiast fotograf.

Po zamachu w Omagh rozpoczęła się kolejna wielka rola Davida Ruperta, sowicie opłacanego kreta w IRA. "Zgodził się" zeznawać w procesie Michaela McKevitta - przywódcy odłamu IRA, który był obarczony odpowiedzialnością za zamach. McKevitt został skazany na podstawie zeznań Ruperta, ale nie za dokonanie zamachu, ale za kierowanie organizacją. Media zaś tworzyły taki klimat, jakby McKevitt był sądzony za zamach w Omagh. Do dziś nikt nie został skazany za dokonanie zamachu. Czy powodem, dla którego się tak stało, było to, że współorganizatorami zamachu byli agenci amerykańscy i brytyjscy w IRA?  Tak twierdzi Chris Fogarty. Czy David Rupert dostał ponad milion dolarów za milczenie w sprawie rzeczywistego przebiegu wydarzeń w Omagh? Jest to jedno z możliwych wyjaśnień. 

Z opowieścią Fogarty'ego w radiu SOTT można się zapoznać tutaj:

https://www.sott.net/article/301466-Behind-the-Headlines-Irelands-Holocaust-Interview-with-Chris-Fogarty

Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że Fogarty to człowiek najprawdopodobniej również związany z IRA i trudno go posądzać o nadmierny obiektywizm. Zaś jego rozmówcy, dziennikarze z radia SOTT byli po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa oskarżani o działanie z inspiracji Kremla na niekorzyść Hillary Clinton. Ale mimo tych wątpliwości, związanych ze źródłem informacji, teoria o związku procesu pokojowego w Irlandii Północnej z wojną z islamskim terroryzmem wydaje mi się ciekawa i bardziej prawdopodobna, niż twierdzenie, że Billowi Clintonowi zależało na pokoju w Ulsterze, bo ma irlandzkie korzenie. Pod naciskiem Stanów Zjednoczonych udało się wygasić konflikt, który wielu mądrych naukowców uważało za nierozwiązywalny. 

korek789
O mnie korek789

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości