korek789 korek789
301
BLOG

Historycy z Galway na polsko-niemieckim pograniczu

korek789 korek789 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Kiedy jakiś zagraniczny autor pisał coś o Polsce, często budziło to w naszym kraju nadmierny entuzjazm, tak jak w przypadku prac pewnego lewicowego propagandzisty uchodzącego za historyka. Tymczasem opracowania historyczne na temat Polski autorstwa Róisín Healy, wykładającej historię Europy na Narodowym Uniwersytecie Irlandzkim w Galway nie wywoiły jak dotąd zainteresowania u nas. Może dlatego, że trudno je wykorzystać propagandowo do promocji jedynie słusznych poglądów i do tresury Polaków.

Zanim Róisín Healy zainteresowała się Polską, badała panujące w XIX wieku w Niemczech zjawisko wrogości w stosunku do jezuitów. W rezultacie niechęci znacznej części społeczeństwa do tego zakonu i narastającej spiskowej paranoi, władze zakazały w 1872 r. jezuitom działalności w Niemczech. Zakaz zniesiono dopiero w roku 1917.  Książka Róisín Healy „The Jesuit Spectre In Imperial Germany” powstała między innymi dzięki studiom, które autorka odbyła w kierowanej przez jezuitów amerykańskiej uczelni Georgetown University w Waszyngtonie.  Absolwentami Georgetown są między innymi król Hiszpanii Filip VI i Bill Clinton. Po ukończeniu studiów w Waszyngtonie Healy przebywała na stypendiach w Niemczech - w Tybindze, Poczdamie i Lipsku.  

Z tego co się zorientowałem, choć nie znam oczywiście całego jej dorobku, Róisín Healy, mimo, że spędziła w Niemczech sporo czasu, nie daje się wykorzystywać do promocji niemieckiego punktu widzenia. Postuluje, aby nie traktować kolonializmu jako pojęcia odnoszącego się tylko do krajów pozaeuropejskich. Jej zdaniem także Polskę, Irlandię i wiele innych krajów i regionów Europy można uznać za teren kolonialnego wyzysku przez Niemców, Anglików, Rosjan i innych.  Róisín Healy interesowała się polsko-niemieckim pograniczem, zwracała uwagę w jaki sposób rozwój niemieckiego zamorskiego kolonializmu zbiegł się z pogorszeniem sytuacji Polaków w zaborze pruskim – esej zawarty w zbiorze:

https://www.goodreads.com/book/show/26888306-the-shadow-of-colonialism-on-europe-s-modern-past

W tym samym zbiorze inny historyk wywodzący się z uniwersytetu w Galway- Paul McNamara do kolonizatorów zaliczył także Polaków obejmujących w 1945 roku Ziemie Zachodnie i Północne. Podkreślał jednak, że była to kolonizacja tylko pozornie dokonywana w interesie Polaków, a faktycznie w interesie Sowietów. McNamara, który osiedlił się w Polsce i został pracownikiem naukowym Akademii Pomorskiej w Słupsku oraz Wydziału Humanistycznego Politechniki Koszalińskiej  musiał zdawać sobie sprawę z ogromnej obecności wojskowej Sowietów na tych ziemiach w latach powojennych. I z tego że to Sowieci byli wówczas na tym terenie panami i władcami. Jedna z najciekawszych prac historycznych McNamary dotyczy irlandzkiego dyplomaty Seana Lestera, Wysokiego Komisarza Ligi Narodów w Wolnym Mieście Gdańsku w latach 1934-1936 i później ostatniego sekretarza generalnego Ligi Narodów w latach 1940-1946. Książka „Sean Lester, Poland and the Nazi Takeover of Danzig” pokazuje w jaki sposób Lester próbował bronić statusu Wolnego Miasta Gdańska przed zwolennikami Hitlera, jednak cały konflikt zakończył się jego odejściem ze stanowiska, bo Anglia i Francja nie miały zamiaru go poprzeć.  Książka o Lesterze doczekała się przynajmniej omówienia  w „Dzienniku Bałtyckim” przy okazji wywiadu z Paulem McNamarą:  

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/473821,historyk-paul-mcnamara-o-komisarzu-seanie-lesterze,2,id,t,sa.html

Co prawda wywiad był przeprowadzony dopiero 2 lata po wydaniu książki i wygląda to bardziej na element autopromocji władz Gdańska, które gościły córkę Seana Lestera, ale przynajmniej książka nie była całkowicie przemilczana. Na wydanie książki w Polsce jednak nikt się nie zdecydował.

W najbliższych dniach ukaże się nakładem brytyjskiego akademickiego wydawnictwa Palgrave Macmillan nowa książka  Róisín Healy.  Będzie ona już w całości poświęcona relacjom irlandzko-polskim. Dotyczy roli Polski w świadomości irlandzkich patriotów w latach od I Rozbioru do 1922 r. (Poland in the Irish Nationalist Imagination, 1772–1922 Anti-Colonialism within Europe)- https://www.palgrave.com/de/book/9783319434308

Ciekaw jestem, czy ktoś z polskiej "elity kulturalnej" zauważy w ogóle tę książkę, bo o przetłumaczeniu i wydaniu pewnie także nie ma mowy. Fragmenty wcześniejszego opracowanie autorki na temat relacji polsko-irlandzkich można przeczytać w tym zbiorze:

https://www.google.pl/search?hl=pl&tbo=p&tbm=bks&q=isbn:9004166238

Healy pisze o opiniach Irlandczyków na temat I Rzeczypospolitej w latach 1698-1798 (The View From The Margins –Ireland and Poland-Lithuania 1698-1798). Co prawda w 1798 r. I Rzeczpospolita już nie istniała, ale w tym roku do kwestii polskiej nawiązał przywódca nieudanego irlandzkiego powstania - Theobald Wolfe Tone. Podczas swojego procesu w związku z zarzutem zdrady Korony brytyjskiej Tone porównał się do Waszyngtona i Kościuszki.  Powiedział, że próbował wywalczyć niepodległość dla swojego kraju i poniósł klęskę tak jak Kościuszko. Od czasu tego wystąpienia irlandzcy patrioci porównywali sytuację swojego kraju z sytuacją Polski i zarzucali Anglikom hipokryzję, ile razy ci ostatni wypowiadali się ze współczuciem na temat losu Polaków. Autorka pisze, że w latach 90-tych XVIII w zainteresowanie Polską było w Irlandii nowym zjawiskiem.  Poza nielicznymi wyjątkami , w postaci kilku irlandzkich oficerów w armii polskiej, ani Irlandczycy nie przyjeżdżali do Polski, ani Polacy do Irlandii. Jedynym znanym Polakiem, który przebywał w Irlandii był popularny w Europie karzeł Józef Boruwłaski, wywodzący się z drobnej szlachty z okolic Halicza, który na występach w Irlandii w latach 80-tych XVIII w. zebrał całkiem niezłą sumę pieniędzy.  Jednym z nielicznych źródeł, z których Irlandczycy mogli dowiedzieć się czegoś o  Polsce była „Historia Polski” Bernarda Connora, lekarza Jana III Sobieskiego. Rosin Healy zwraca uwagę, że Connor, urodzony jako irlandzki katolik, aspirował do angielskiej elity. W tym celu zmienił nawet nazwisko z O’Connor na Connor i przeszedł na anglikanizm. Opinie, które zawarł w „Historii Polski” miały  usposobić do niego dobrze ważne osoby w Londynie. W tekście „Historii Polski” unikał jakichkolwiek nawiązań do Irlandii i oceniał sytuację w Polsce z angielskiego punktu widzenia. Stąd wzięło się przedstawienie Polski jako kraju anarchicznego, nietolerancyjnego, wręcz dzikiego. Connor nie był tutaj odosobniony, tak przedstawiano wówczas Polskę w Anglii i Irlandii.

Pod koniec XVIII w. wizja Polski jaką miała irlandzka elita całkowicie się zmieniła. Czytając coraz pochlebniejsze relacje na temat Polski przytaczane przez autorkę można dojść do wniosku, że zmiany dokonujące się w I Rzeczypospolitej były bardzo na rękę kręgom rządzącym Wielką Brytanią. Król Stanisław August Poniatowski miał w Irlandii, podobnie jak w Anglii bardzo dobrą prasę.  Przedstawiano go  jako swego rodzaju bohatera romantycznego. Irlandzcy radykałowie, zwolennicy republiki byli przekonani, że w Polsce dokonuje się rewolucja i demonstrowali poparcie dla niej. Z upadku Konstytucji 3 Maja i powstania kościuszkowskiego nie wyciągnęli jednak właściwych wniosków. Powstanie irlandzkie z 1798 r., które wywołali,  ostatecznie przyczyniło się do likwidacji Irlandii jako odrębnego królestwa i do uchwalenia (pod przymusem i w wyniku korupcji) unii z Wielką Brytanią w 1800 r. 


korek789
O mnie korek789

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura